"Informacje są starannie utajnione. Zaangażowani są wojskowi specjaliści od wojny elektronicznej i dronów. Wojskowym tłumaczy się, że są to ćwiczenia. Poszukiwana grupa pochodziła rzekomo z obwodu grodzieńskiego. Służba Bezpieczeństwa Łukaszenki pracuje w specjalnym trybie, blokując podjazdy do rezydencji" - podano w komunikacie kanału niezależnego białoruskiego wywiadu. Według źródeł, "wszyscy stoją na uszach". Pojawiły się także doniesienia o "bezprecedensowym zamieszaniu w rezydencjach" Łukaszenki. Białoruś: Alaksandr Łukaszenka ma swojego sobowtóra W tym samym czasie miał pojawić się sobowtór Alaksandra Łukaszenki. "Jego debiut był testowany na kilku meczach hokejowych. W tej chwili jest to jeden z najbardziej strzeżonych tematów w Służbach Bezpieczeństwa Białorusi" - napisano. Sobowtór ma być wykorzystywany podczas imprez masowych. Białoruski reżim szuka dywersantów W ostatnich dniach białoruska telewizja pokazała akcję likwidacji "dywersanta" przez antyterrorystów. Według reżimowych mediów, podczas szturmu na mieszkanie w Grodnie miało dojść do wymiany, podczas której zginął "dywersant", który rzekomo miał kontakty z Polską. ZOBACZ: Białoruś. Jest nagranie z likwidacji obcokrajowca w Grodnie. KGB mówi o "polskim śladzie" Jak podał portal Belsat, organizacja byłych białoruskich funkcjonariuszy rozpoznała, że mężczyzna przedstawiany przez media jest pracownikiem KGB. Zdaniem organizacji, inscenizacja miała na celu zastraszenie obywateli Białorusi przed obchodzonym przez opozycję w sobotę białoruskiego święta niepodległości - Dnia Wolności. Polowanie reżimowych władz na "dywersantów" wzmogło się po ataku na rosyjski samolot na lotnisku w Moczuliszczach, do którego przyznali się białoruscy partyzanci.