Władze twierdzą, że zgodnie z ustawą o partiach politycznych każde z ugrupowań musi mieć swój zarejestrowany oddział w Mińsku i struktury w co najmniej czterech obwodach w kraju. - Jednak nie zważając na wymogi i monity Ministerstwa, partie te do tej pory nie utworzyły na terytorium Republiki Białoruś wymaganej liczby swoich struktur organizacyjnych - oświadczyło Ministerstwo Sprawiedliwości. Ostrzeżenie dotyczy m.in. Białoruskiego Frontu Narodowego (BNF), Białoruskiej Partii Socjaldemokratycznej "Hramada" i Białoruskiej Partii Zielonych. Dla partii politycznych pisemne ostrzeżenie jest - według białoruskiego prawa - dużą karą. Jeśli "w ciągu roku ponownie zostanie popełnione wykroczenie, którego dotyczy wystosowane ostrzeżenie", można rozpocząć procedurę likwidacji partii politycznej. Szef BNF Wincuk Wiaczorka uważa, że krok ten jest "sposobem przygotowywania się przez władze do wyborów parlamentarnych w 2008 roku". - Władze chcą przed wyborami zneutralizować czołowe siły polityczne w kraju - powiedział. W piątek Unia Europejska zaapelowała do białoruskich władz o natychmiastowe zwolnienie więźniów politycznych. Unijna komisarz ds. stosunków zewnętrznych Benita Ferrero-Waldner skrytykowała skazanie w środę przez sąd w Mińsku na 15 dni więzienia opozycjonisty, założyciela ruchu młodzieżowego "Młody Front" Pawła Siawiaryńca. Skazano go za naruszenie zasad organizacji imprez masowych.