Białoruś: Eksplozje na lotnisku używanym przez Rosjan
Serię wybuchów było słychać na białoruskim lotnisku, gdzie bazują rosyjskie samoloty - poinformowali blogerzy z projektu Biełaruski Hajun, monitorujący ruchy wojsk i uzbrojenia na Białorusi. Miejsce to leży nieopodal granicy z Ukrainą. Władze w Mińsku przekazały, że powodem eksplozji był pożar silnika jednej z maszyn.

Jak przekazali blogerzy, wybuchy było słychać od godziny 0:25 do 0:30 w nocy ze środy na czwartek. Towarzyszyła im fala uderzeniowa, a ponadto kilka razy przez chmury było wiać rozbłyski światła.
"Kierunek - lotnisko Ziabrauka" - podali twórcy Biełaruski Hajun, dodając, że wybuchów było co najmniej osiem.
Wybuchy na Białorusi. MON w Mińsku: Zapalił się silnik samolotu
Po godz. 6 rano polskiego czasu blogerzy przytoczyli komunikat resortu obrony Białorusi. Według władz na lotnisku doszło jedynie do pożaru silnika jednej z maszyn.
"Jeden z elementów wyposażenia zapalił się podczas próbnego przejazdu na terenie Ziabrauki. 'W odpowiednim czasie' podjęto akcję gaśniczą, nie odnotowano ofiar" - podało ministerstwo, które zaprzeczyło, że doszło do eksplozji. Przekazało też, że rzekomy pożar wybuchł około godz. 23 czasu białoruskiego.
Wcześniej Ministerstwo Obrony w Mińsku informowało o ćwiczeniach wojsk obrony przeciwlotniczej i sił powietrznych w strzelaniu bojowym. Nie wiadomo jednak, czy wybuchy miały z nimi związek.
Ziabrauka leży około 100 kilometrów od Czernihowa w Ukrainie. Do samej granicy państwa zaatakowanego przez Rosję jest stamtąd bliżej - mniej więcej 30 kilometrów.