Jak informuje we wtorek telewizja Biełsat, powołując się na agencję Interfax Zapad, procedurę ograniczania dostępu do internetu określiło wspólne postanowienie tego ministerstwa oraz Centrum Operacyjno-Analitycznego, działającego przy administracji prezydenta organu, powołanego do monitoringu internetu. Ograniczenia dotyczą stron zawierających treści, których rozpowszechniania zabrania białoruskie prawo. Chodzi przede wszystkim o działalność ekstremistyczną, nielegalny handel bronią i materiałami wybuchowymi, substancje psychotropowe, handel ludźmi, propagowanie przemocy i pornografię. Dostawcy internetu będą zobowiązani do automatycznego blokowania dostępu do zakazanych stron www z komputerów należących do organów i organizacji państwowych, a także instytucji naukowych i kulturalnych. Użytkownicy indywidualni będą mogli zażądać zablokowania im dostępu do stron znajdującej się na czarnej liście. Spis stron zakazanych będzie tworzony na podstawie decyzji Komitetu Kontroli Państwowej, Prokuratury Generalnej i innych organów państwowych i będzie zamieszczony na stronie www.belgie.by/npa od 1 września br. Ze spisem będą musieli codziennie zapoznawać się białoruscy dostawcy usług internetowych. Chociaż nie przewiduje się automatycznego blokowania dostępu do stron z czarnej listy w przypadku indywidualnych internautów, wielu ekspertów podejrzewa, że nowe przepisy będą wykorzystywane przez władze do ograniczania dostępu do niezależnych portali oraz do stron organizacji opozycyjnych podczas zbliżających się wyborów prezydenckich.