W decyzji rejonowego komitetu wykonawczego napisano, że energii cieplnej i ciepłej wody nie będzie do początku sezonu grzewczego, by zaoszczędzić na gazie i węglu. Dyrektor urzędu rejonowego, który podpisał dokument, nie chciał jednak rozmawiać z dziennikarzami. Trudno się dziwić jego zdenerwowaniu: informacja o wyłączeniu ciepłej wody wywołała istną burzę w Internecie. Dominowały komentarze w tonie wisielczego humoru, jak choćby: "Niech wyłączą do wiosny! Zima białoruska nie taka długa, a naród białoruski już nie takie rzeczy znosił!"