Sygnatariusze petycji piszą, że przyznanie Nagrody Nobla Aleksijewicz jest "prawdziwym świętem". Teraz o białoruskiej pisarce mówi się na całym świecie. Dlatego proszą białoruskie kanały telewizyjne o zorganizowanie transmisji. Tymczasem niezależne białoruskie media na bieżąco śledzą pobyt Swiatłany Aleksijewicz w Sztokholmie. Niektóre pokazywały na żywo wygłoszony przez nią wczoraj odczyt w Akademii Szwedzkiej. Pisarka szczególnie gorzko mówiła o Rosjanach. "Rosjanin nie rozumie wolności. Jemu potrzebny jest jedynie but i nahajka. Dwa główne rosyjskie słowa to: wojna i więzienie" - stwierdziła Aleksijewicz, która sama jednak deklaruje przywiązanie do rosyjskiej kultury. Wcześniej przed wyjazdem z Mińska pisarka powiedziała, że do tej pory nie otrzymała żadnych oficjalnych gratulacji od władz białoruskich. Wcześniej media informowały, że prezydent Aleksander Łukaszenka pogratulował jej literackiej Nagrody Nobla.