W latach 1991-2001 z RPA wyjechało około 800 tys. białych, głównie do Wielkiej Brytanii, Australii i Nowej Zelandii. Exodus dotknął około 15 proc. białej ludności RPA, która wyjeżdżała ze strachu przed przestępczością, obawiając się rasizmu i wybuchu wojny domowej. Wydaje się - jak pisze AFP - że trend ten osłabł, czy wręcz ulega odwróceniu. W Londynie było nam super, ale nigdy nie czuliśmy się tam u siebie - opowiada Julie Short, która wróciła do rodzinnego Johannesburga i teraz chwali sobie dom z basenem - luksus niedostępny w Wielkiej Brytanii, nie mówiąc już o słońcu, które świeci w Johannesburgu niemal cały rok. Jej mąż Wallis, którego poznała w brytyjskiej stolicy, miał około 30 lat, kiedy emigrował z RPA. Obecnie 44-letni inżynier informatyk błyskawicznie znalazł pracę w południowoafrykańskiej firmie, mimo ograniczeń w naborze białych w ramach programu na rzecz zwiększenia roli czarnych w gospodarce (BEE). BEE wprowadzono w przedsiębiorstwach w RPA w 2000 roku. Określany jako "dyskryminacja pozytywna" miał faworyzować czarną większość, od dawna słabo wykształconą i wykluczoną z grona pracowników wyższego szczebla. Do imigrantów takich jak Wallis skierowana jest pomoc organizacji non profit Homecoming Revolution (rewolucja powrotów do domu), która pomaga białym z RPA w powrocie do kraju. Brigitte Britten-Kelly, prowadząca internetową stronę Homecoming Revolution, wyjaśnia: "Nastawieni jesteśmy na kompetencje i zawody, których brakuje w RPA - na lekarzy, pielęgniarki, księgowych, informatyków - na wszystkie te sektory, w których mamy realne zapotrzebowanie na ekspertyzy, zarządzanie; potrzebujemy powrotu ludzi o takich kompetencjach i tworzenia miejsc pracy, by wspierać wzrost gospodarczy". Chociaż stopa bezrobocia w RPA wynosi 25 proc., brakuje tam około miliona profesjonalistów wyższego szczebla - mówią dane tamtejszego ministerstwa pracy, które w 2008 roku oceniło, że w kraju brakuje 913 tys. specjalistów od opieki zdrowotnej i inżynierów. Dokładna liczba powracających do RPA nie jest znana, ponieważ wielu z nich ma podwójne obywatelstwo i nie jest zarejestrowanych jako imigranci w krajach, z których teraz wracają. Ważnym czynnikiem skłaniającym do powrotów do RPA jest też kryzys gospodarczy w bogatych krajach - uważają eksperci. "Europa jest w kłopotach, gospodarka amerykańska jest również słaba. Duża część światowej gospodarki, z której ludzie często emigrowali, nie funkcjonuje dobrze i nie oferuje dobrych perspektyw zatrudnienia. Myślę, że to również przyczynia się do wzrostu migracji" - ocenia John Loos, ekonomista z południowoafrykańskiego banku First National Bank. Gospodarka RPA przeżywa tymczasem stały wzrost, poza dziewięcioma miesiącami recesji w 2009 roku.