- Uważam, że reżim generała Muszarrafa ma silne powiązania z grupami terrorystycznymi takimi jak Al-Kaida. Jestem także głęboko zaniepokojona pewnymi nieprawidłowościami finansowymi. Oczywiście mogą one nie mieć żadnego związku z Al-Kaidą, ale jest też bardzo prawdopodobne, że związek taki istnieje - mówi była premier kraju. Należy pamiętać o kontekście, w jakim była premier Pakistanu pozwoliła sobie na tego typu oskarżenia. Otóż władze w Islamabadzie nie zgodziły się na jej udział w najbliższych wyborach. Była premier Pakistanu przebywa teraz w Londynie, ale zapowiada, że w czasie wyborów wróci do swego kraju. Jednak władze pakistańskie zapowiedziały, że aresztują ją, jak tylko przekroczy granicę.