"Der Spiegel" wskazuje w wydaniu online, że prawie osiem tygodni po wyborach do Parlamentu Europejskiego w Unii "nadal panuje bezradność". A czas ucieka; nowy przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker musi wkrótce przedstawić Parlamentowi Europejskiemu swoich komisarzy. Niemiecki tygodnik nie wyklucza, że uczestnicy brukselskiego szczytu UE "po prostu nie docenili narodowych egoizmów".W kontekście sporów o obsadę stanowiska szefa/szefowej dyplomacji UE "Der Spiegel" wyraża opinię: "Doświadczenie i przydatność - mniej ważne niż właściwy paszport". A w przypadku stanowiska przewodniczącego/przewodniczącej Rady Europejskiej - "właściwa legitymacja partyjna". "Die Welt" cytuje ustępującego przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya, który uznał, że fiasko obsadzenia stanowiska szefa dyplomacji UE jest "trochę niefortunne, ale nie dramatyczne". Van Rompuy dodał, że uczestnicy szczytu nie byli jeszcze gotowi do jednomyślnego podjęcia decyzji w sprawach personalnych. Zdaniem "Die Welt" chodzi o głębokie różnice poglądów na wybór następcy Van Rompuya i szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton. "Frankfurter Allgemeine Zeitung" pisze o fiasku mianowania nowego przewodniczącego Rady Europejskiej i nowego szefa unijnej dyplomacji na środowym szczycie UE i odnotowuje wypowiedź premiera Włoch Matteo Renziego, który uznał, że spotkanie było źle przygotowane - przez Van Rompuya. "To spotkanie mogłoby być bardziej efektywne, gdyby było lepiej zorganizowane. Powiedziałem Van Rompuyowi, że następnym razem powinien nam wysłać SMS-a (z informacją), czy możliwe jest porozumienie. Wtedy ewentualnie oszczędzilibyśmy sobie lotu" - cytuje "FAZ" - Renziego. "FAZ" zwraca uwagę, że w "pokerze o stanowiska" kontrowersyjna była zwłaszcza kandydatura włoskiej minister spraw zagranicznych Federiki Mogherini na szefową unijnej dyplomacji. "Krytycy z Europy Wschodniej zarzucali tej socjaldemokratce i zaufanej premiera Matteo Renziego brak doświadczenia i przyjazną Rosji postawę" - podkreśla "FAZ".