Obrady tego gremium z udziałem około 200 osób, wśród nich ordynariuszy diecezji z wielu krajów, odbędą się w lutym przyszłego roku w Rzymie pod hasłem "Ku wyzdrowieniu i odnowie". Celem tego zgromadzenia ma być, jak podkreślono zapowiadając tę inicjatywę, umocnienie w Kościele katolickim walki z plagą pedofilii oraz sprzyjanie niesieniu pomocy ofiarom i prewencji. "Wszyscy wiemy bardzo dobrze, że nie tylko dzięki przykładowi papieża i normom kanonicznym dokonuje się proces obrony ofiar, zapobiegania i oczyszczania; sympozjum to nie będą trzy dni prac ekspertów, lecz etap w trwającym w Kościele długim procesie zmagania się z nadużyciami" - oświadczył rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi. Uczestniczący w prezentacji narady promotor sprawiedliwości w Kongregacji Nauki Wiary ksiądz Charles Scicluna wyraził opinię, że w niektórych przypadkach przestępstw pedofilii popełnionych przez duchownych doszło do "nadużycia władzy w celach erotycznych". "To poważne nadużycie władzy duchowej i zaufania ze strony kapłana" - podkreślił ks. Scicluna, zwracając uwagę na to, że jest to przyczyną "szczególnej traumy" ofiar. "Może to również zabić w duszy chrześcijanina wiarę, dar wiary, dar największy" - mówił przedstawiciel watykańskiej kongregacji, w której kompetencji leży zajmowanie się przypadkami pedofilii. Pochodzący z Malty ksiądz, którego funkcja w kongregacji odpowiada roli prokuratora, przypomniał, że Watykan apeluje o to, aby w obliczu przypadków pedofilii w Kościele w każdym kraju świata współpracowano ze świeckim wymiarem sprawiedliwości. Na każdym biskupie - mówił - "spoczywa odpowiedzialność moralna, nie wymóg normatywny, by zastosować najbardziej odpowiednią procedurę w danej chwili". Z uznaniem ksiądz z Watykanu wypowiedział się o roli mediów w ujawnianiu skandalu pedofilii w Kościele. "Środki przekazu przyczyniły się do tego, że wszyscy otworzyliśmy oczy i stanęliśmy wobec prawdy" - ocenił. "Tylko z prawdy może nadejść wyzdrowienie także dla Kościoła" - dodał ks. Scicluna.