System ten oparty zostanie na tak zwanej zasadzie "bezpiecznych przystani". Oznacza to, że jeżeli jakiś kraj będzie przesyłał informacje, zawierające na przykład numer karty kredytowej czy dane na temat miejsca zamieszkania klienta, musi upewnić się, że inne państwa, przez które przekazywane są te dane, mają odpowiednie zabezpieczenia. Nie będzie więc możliwe, aby ktoś przechwycił poufne informacje po drodze. Do tej pory zasady "bezpiecznych przystani" nie przestrzegali Amerykanie, którzy stosują inne rozwiązania. Dane były przesyłane przez nich często za pośrednictwem państw, które mają bardzo słabo zabezpieczone sieci komputerowe.