Temelin zaczęto budować według radzieckiego projektu, który później wielokrotnie zmieniano. Wprowadzono m.in. zachodnie systemy pomiarów i zabezpieczeń. - To jednak nie świadczy, że elektrownia jest bezpieczna. Nie wiadomo, czy systemy te pasują do reszty - powiedział austriacki minister środowiska naturalnego Wolfgang Molterer. Elektrownia w Temelinie ma być uruchomiona w ciągu najbliższych miesięcy, a zdaniem austriackiego ministra jej stan techniczny budzi poważne wątpliwości. Zażądał on, aby przyjęcie Czech do UE uzależnić od poziomu bezpieczeństwa elektrowni. W odpowiedzi premier Czech oświadczył:" Austriakom nic do tego. Nikt nie ma prawa do nas się wtrącać. Byłoby śmieszne, gdyby obce państwo miało decydować o tym, czy uruchomimy u siebie jakiś zakład, czy nie. Posłuchaj korespondencji Tadeusza Wojciechowskiego z Wiednia: