W Niemczech Wielkanoc odbywa się bez dyngusa i święconki, ale za to z prezentami, w Szwecji do drzwi stukają wtedy "czarownice", a w Rosji nie może zabraknąć wielkanocnej baby. Zobacz galerie "Wielki Tydzień w Sewilli" oraz "Najważniejsze jest jajko", a także nasz specjalny serwis wielkanocny Niemcy Lany poniedziałek oraz zwyczaj święcenia pokarmów, bez których trudno sobie wyobrazić Wielkanoc w Polsce, są w Niemczech całkowicie nieznane. Natomiast równie popularne jak w Polsce jest tam malowanie pisanek. Ponadto niemieckie dzieci mogą w czasie Świąt Wielkanocnych liczyć na słodkie prezenty, jeżeli wykażą się wystarczającą determinacją w szukaniu ukrytych przez rodziców łakoci. Już na jakiś czas przed Wielkim Tygodniem w przydomowych ogródkach, na balkonach i w oknach pojawiają się gałązki obwieszone kolorowymi pisankami. To symbol budzącego się życia, ale także zbliżających się Świąt Wielkiej Nocy. Nie wszyscy zachowują umiar w przystrajaniu ogródków. Np. małżeństwo z Kalkheim w Hesji ustawiło na swej posesji 1111 pisanek i 55 zajączków wielkanocnych. Natomiast kierownictwo największego domu handlowego przy Placu Poczdamskim w Berlinie ustawiło na parterze kilkanaście gigantycznych pisanek malowanych przez niemieckich i zagranicznych artystów. Jest wśród nich pisanka z polskim napisem "Wielkanoc". Kulminacyjnym punktem obchodów Świąt Wielkanocnych w Niemczech jest Wielki Piątek. Jest on dniem ustawowo wolnym od pracy i przeznaczonym na wspólne modlitwy w kościołach towarzyszące złożeniu Pana Jezusa do grobu. Po zakończeniu nabożeństwa, wierni zapraszani są przez księdza do sali katechetycznej na agapę. Jest to wspólny symboliczny posiłek składający się z chleba, wina oraz wody. W domach niemieckich nie przestrzega się rygorystycznie zasad ścisłego postu, a na stołach pojawia się tradycyjna ryba i jaja w kwaśnym sosie obok codziennych potraw. W Wielką Sobotę wieczorem przed kościołami katolickimi rozpalane są ogromne ogniska. Następuje poświęcenie ognia, sprowadzenie go do kościoła i zapalenie świecy paschalnej, a następnie obdarowywanie ogniem wiernych, którzy za pomocą swoich świec wielkanocnych zabierają go do domów, aby w czasie świąt towarzyszył im przy posiłkach. W Niedzielę Wielkanocną o świcie odprawiana jest msza rezurekcyjna, jednak bez żadnych dodatkowych akcentów pirotechnicznych. W niektórych kościołach po mszy odbywa się uroczyste śniadanie w parafii. W niemieckich domach śniadania nie poprzedza dzielenie się jajkiem. Na stołach pojawiają się pasztety, zimne wędliny, jaja i obowiązkowo świece. Po śniadaniu wszystkie dzieci idą szukać "wielkanocnego zajączka". Są to pochowane w ogrodzie, w lesie, na podwórku słodycze. Gdzieniegdzie zachował się jeszcze zwyczaj chodzenia z rózgą po domach i pod groźbą jej użycia, zbieranie słodkich danin. Na obiadowym stole pojawia się tego dnia tradycyjnie pieczeń z barana. Poniedziałek Wielkanocny jest dniem wypoczynku, odwiedzania rodzin i znajomych. Całkiem obca jest tu tradycja "lanego poniedziałku".