W kilka minut po tym komunikacie 71-letni Berlusconi pojawił się ponownie na mównicy odpowiadając uśmiechem i gestami na gromkie okrzyki witających go zebranych. - Było niewiarygodnie gorąco i przy tych światłach niemożliwie, musiałem się trochę napić. To wszystko - wyjaśnił premier cytowany przez włoskie agencje. ANSA podała, że Berlusconi poprosił o szklankę wody i rozluźnił krawat po wystąpieniu na spotkaniu z młodymi przedsiębiorcami w nadmorskiej miejscowości Santa Margherita Ligure. Gdy wrócił na scenę, nie miał już krawata. Poszedł na lunch z gospodarzami spotkania - poinformowała kancelaria. Premierowi, według niej, gwałtownie spadł poziom cukru we krwi. W listopadzie 2006 roku Berlusconi zasłabł na wiecu partyjnym i spędził kilka dni w szpitalu na badaniach. W grudniu tego samego roku wszczepiono mu w USA rozrusznik serca.