"To nie jest wolność czynienia tego, co bardziej nam się podoba i co możliwe jest do zrobienia dzięki postępom nauki i techniki"- stwierdził cytowany przez Ansę szef włoskiego rządu, który weźmie udział w berlińskich uroczystościach. "Wolność jest prawdziwą wolnością, kiedy jest relacją z innymi, kiedy domaga się nie tylko słusznych praw, ale bierze na siebie obowiązki wobec całego społeczeństwa" -oświadczył Berlusconi. Dodał też: "Rocznica upadku Muru Berlińskiego nie wyznacza jedynie końca sowieckiego komunizmu, ale przede wszystkim zwycięstwo wolności, jako przemożnej potrzeby duszy ludzkiej". "Także w najmroczniejszych momentach historii, kiedy godność człowieka jest deptana i obrażana ponad wszelką granicę, płomień wolności podsycany jest przez świadectwo tych mężczyzn i kobiet, którzy dla niej potrafili wyrzec się własnego życia"- napisał włoski premier. "Także teraz- zauważył- na wielu kontynentach, gdzie dominują autorytarne i krwawe reżimy, nieodparte pragnienie wolności toruje sobie drogę dzięki przykładowi tych młodych ludzi, którzy odnawiają przed oczami całego świata siłę prawdy i wolności". "Po kryzysach ideologii totalitarnych XX wieku i po klęsce komunizmu, który był ideologią bardziej niż jakakolwiek inna szerzącą się na świecie i który zdominował na długo bieg historii, musimy troszczyć się o cele wolności i cywilizacji, jakie osiągnęliśmy"- podkreślił premier Włoch. Z mocą podkreślił, że wolność to odpowiedzialność, solidarność z cierpiącymi i potrzebującymi "nie tylko w granicach narodowych, ale także ponad nimi, wobec innych narodów".