Berlusconi od niedzieli przebywa w klinice w Mediolanie, gdzie dochodzi do siebie po skutkach ciosu zadanego mu w twarz ciężkim przedmiotem przez niezrównoważonego psychiczne mężczyznę. W opublikowanym komunikacie medycznym podkreślono, że stan kliniczny premiera nie budzi zaniepokojenia. Dalej jednak cierpi on z powodu bólu w rezultacie odniesionych obrażeń, między innymi pęknięcia kości nosowej. Podczas rozmowy z dziennikarzami doktor Zangrillo oznajmił: "nie wiemy dokładnie, ale premier powinien zostać wypisany jutro wczesnym popołudniem". Zwrócił uwagę na ryzyko stresu szefa rządu z powodu nie kończących się wizyt, jakie przyjmuje on w szpitalu. "Odzyskuje siły stopniowo" - oświadczył lekarz premiera i zarazem ordynator w szpitalu, gdzie on przebywa. Według jego słów Berlusconi ma wciąż pewne kłopoty z przyjmowaniem posiłków. "Jego nastrój jest niepokojący, bo wciąż jest przybity, choć są oznaki poprawy"- ocenił doktor Zangrillo. Wyjaśnił, że premier jest wciąż "głęboko rozgoryczony" tym, co się stało.