- w opinii rosyjskiej gazety - z taką misją nie poradził sobie. "Kommiersant" przypomina, że "jeszcze miesiąc temu na Kremlu aktywnie mówiono o konieczności wypracowania nowego systemu bezpieczeństwa w Europie i zawarcia fundamentalnego ogólnoeuropejskiego traktatu". "O ile wtedy w Europie potraktowano to jako ambitny plan nowego prezydenta Rosji, o tyle teraz (po uznaniu przez Rosję niepodległości Osetii Południowej i Abchazji) Zachód stanął wobec faktu, że stary system europejskiego bezpieczeństwa został zburzony" - pisze dziennik. Zdaniem "Kommiersanta", "nowy ład tak czy owak trzeba będzie określić". "Rosja dała już do zrozumienia, że gotowa jest rozpocząć rozmowy z Europejczykami o budowie nowego systemu stosunków" - wskazuje gazeta. "Kommiersant" zwraca w tym kontekście uwagę na deklarację Rosji, że nie wstrzyma NATO tranzytu przez swoje terytorium ładunków niewojskowych do Afganistanu. "Właśnie to jest dla Sojuszu jedynym ważnym aspektem współpracy z Rosją" - wyjaśnia dziennik. "Oznacza to, że całkowicie zrywać z Zachodem Moskwa nie zamierza, jednak rozmowy chce zacząć na swoich warunkach" - konstatuje "Kommiersant". Według moskiewskiej gazety, "Zachód rozpoczął już określone przygotowania do rozmów z Rosją". "W przyszły wtorek rozpocznie się europejskie tournee wiceprezydenta USA Dicka Cheneya. Ciekawa jest trasa jego podróży: Ukraina, Gruzja, Azerbejdżan i Włochy" - pisze "Kommiersant". Dziennik wyraża pogląd, że "obecność Włoch na tej liście może oznaczać, że USA już zdecydowały, kto może być jedynym możliwym pośrednikiem między Zachodem i Rosją - najbliższy dla rosyjskiego kierownictwa zachodni lider ". "Francuski prezydent Nicolas Serkozy ewidentnie ze swoją misją nie poradził sobie" - podkreśla "Kommiersant". Sarkozy, którego kraj w tym półroczu sprawuje przewodnictwo w Unii Europejskiej, podjął się mediacji w wojnie między Rosją i Gruzją. 12 sierpnia uzgodnił w Moskwie z prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem plan uregulowania konfliktów w Osetii Płd. i Abchazji. Plan ten, zaakceptowany później przez gruzińskiego prezydenta Micheila Saakaszwilego, a także przywódców Osetii Płd. i Abchazji - Eduarda Kokojty i Siergieja Bagapsza, przekreślił Kreml, uznając we wtorek niepodległość obu samozwańczych republik. Berlusconi, szczycący się swoją bliską przyjaźnią z rosyjskim premierem Władimirem Putinem, uważanym przez niektórych obserwatorów za faktycznego lidera Rosji, przejmie w 2009 roku przewodnictwo w G8. To on - na swojej rodzinnej Sardynii - będzie gospodarzem przyszłorocznego szczytu tego elitarnego klubu skupiającego siedem najbardziej uprzemysłowionych krajów świata i Rosję.