W ten sposób były szef rządu i lider Forza Italia odbędzie karę z wydanego w sierpniu zeszłego roku prawomocnego wyroku za oszustwa przy zakupie praw do emisji filmów w jego telewizji Mediaset. 77-letni Berlusconi otrzymał karę 4 lat pozbawienia wolności, ale 3 lata podlegają amnestii. Ze względu na swój wiek magnat finansowy i były premier nie pójdzie do więzienia. Dlatego sąd nadzorujący odbywanie wyroków wybrał - na próbę - alternatywną formę w postaci resocjalizacji przez prace społeczne na precyzyjnie ustalonych warunkach. Były premier będzie pracować w ośrodku pomocy społecznej dla seniorów w miejscowości Cesano Boscone koło Mediolanu, prowadzonym przez Fundację Świętej Rodziny - poinformowano nieoficjalnie. Sąd ogłosił natomiast w komunikacie, że polityk nie będzie mógł bez jego zgody opuszczać regionu Lombardia, gdzie ma dom. Wyjątek uczyniono dla Rzymu, dokąd będzie mógł jeździć ze względu na adres zameldowania, ale tylko od wtorku do czwartku. Do domu koło Mediolanu ma wracać przed godziną 23 w czwartek. Sąd zastrzegł, że cofnie tę decyzję, jeśli Berlusconi złamie zasady odbywania kary, na przykład obrażając przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości, co często czynił wcześniej. Alternatywą dla prac społecznych był areszt domowy. Lider centroprawicy we wniosku złożonym w sądzie na początku kwietnia wyraził gotowość wykonywania pracy społecznej. Wyrok w sprawie Mediaset, pierwszy prawomocny wydany na byłego premiera uwikłanego w liczne procesy, doprowadził do wykluczenia go z Senatu w listopadzie i uniemożliwił mu start w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Wtorkowa decyzja sądu wpłynie na udział Berlusconiego w kampanii Forza Italia przed wyborami europejskimi ze względu na liczne ograniczenia, jakim musi podlegać.