Śledztwo, którym objęty jest szef włoskiego rządu, dotyczy prostytucji, także nieletnich, do jakiej według prokuratury miało dochodzić w jego rezydencjach. Chodzi o szeroko opisywane przez media rozwiązłe przyjęcia, organizowane przede wszystkim w domu Berlusconiego w Arcore pod Mediolanem. Uczestniczyła w nich, wśród licznych młodych kobiet, nieletnia jeszcze wówczas tancerka, córka imigrantów z Maroka, znana jako Ruby. Premier zaprzecza twierdzeniom prokuratury o prostytucji i ostro w ostatnich dniach zaatakował wymiar sprawiedliwości zarzucając mu kierowanie się politycznymi pobudkami w celach "wywrotowych".