Szef włoskiego rządu złożył tam krótką, symboliczną wizytę w dniu, gdy libijski parlament ratyfikował zawarty w zeszłym roku traktat o przyjaźni i współpracy między obu krajami. Zgodnie ze zwyczajem przywódca Libii przyjął Berlusconiego w namiocie. W prezencie podarował mu między innymi dwa wielbłądy. Włoski premier odwdzięczył się zaproszeniem na lipcowy szczyt przywódców G8 na wyspie Maddalena, gdzie Kadafi wystąpi w roli przywódcy Unii Afrykańskiej. - Jesteśmy szczęśliwi, że przyjedziesz do Włoch. Już myślimy, gdzie rozbijemy namiot - mówił Berlusconi do Kadafiego. W wygłoszonym następnie przemówieniu do libijskich parlamentarzystów przeprosił w imieniu Włoch za nadużycia doby włoskiego kolonializmu. - Wraz z tym traktatem - dodał - chcemy zostawić za sobą przeszłość; to przeszłość, za którą my czujemy się winni i za którą prosimy was o przebaczenie. - Przyjmujemy przeprosiny Włoch - oświadczył z kolei Kadafi. Powiedział następnie: "proszę wszystkich Libijczyków, by przezwyciężyli własne resentymenty i wyciągnęli rękę do włoskich przyjaciół w równych relacjach wzajemnego szacunku". Podczas wizyty szefa włoskiego rządu ustanowiono 30 sierpnia Dniem Przyjaźni między Włochami a Libią. Być może, informuje Ansa, premier Berlusconi cztery dni później weźmie udział w obchodach 40. rocznicy objęcia władzy przez Muammara Kadafiego. Niewykluczone również, ujawnia, że przy okazji swej pierwszej wizyty we Włoszech w lipcu na szczycie G8 libijski przywódca przyjedzie również do Rzymu. Na mocy traktatu o przyjaźni i współpracy Włochy w ramach zadośćuczynienia za kolonizację Libii w pierwszej połowie XX wieku wypłacą temu krajowi w ciągu 25 lat 200 milionów euro. Pieniądze te zostaną między innymi przeznaczone na wielkie inwestycje, na przykład budowę autostrady łączącej Libię z Egiptem i Tunezją.