Tegoroczny bal, w którym brali udział prezydent RP Aleksander Kwaśniewski oraz kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder wraz z małżonkami, przebiegał pod hasłem "Niemcy i Polacy przyjaciółmi i partnerami w Europie". - Odmówiłem wcześniej udziału w balu. Potem byłem w Warszawie i polski prezydent powiedział mi: 'Nie możesz tego zrobić'. I miał rację - powiedział Schroeder dziennikarzom. - Dzisiejszy wieczór jest dowodem na to, że stosunki między Polską i Niemcami są wspaniałe - powiedział Kwaśniewski. Obaj prezydenci zapewnili, że nie będą rozmawiać o polityce. Podczas balu wystapiła Kayah z grupą Aleksandra Maliszewskiego, Jennifer Rush oraz Udo Lindenberg. W imprezie uczestniczyło około 3,5 tysiąca osobistości życia politycznego, gospodarczego i artystycznego Niemiec. Wśród uczestników balu rozlosowane zostały cenne nagrody - wśród nich motocykl BMW za 40 tysięcy marek oraz zegarek na rękę firmy Wempe tej samej wartości. Za miejsce przy stoliku trzeba było zapłacić 650 marek, zaś za prawo do miejsca stojącego tylko o 150 marek mniej. Mimo tak wygórowanych cen wszystkie bilety na bal zostały sprzedane. Imprezę obserwował również nasz berliński korespondent - Tomasz Lejman: