Nawiązując do ostrzelania i zajęcia przez Rosjan w niedzielę ukraińskich okrętów w rejonie Cieśniny Kerczeńskiej, Maas powiedział, że "rozumie obawy, jakie żywi się na Ukrainie". Podkreślił, że działanie sił rosyjskich było "nieproporcjonalne" i "nie miało żadnej podstawy prawnej". "Ale to, czego nie chcemy, to militaryzacja tego konfliktu; chcemy procesu politycznego" - oświadczył Maas. W wywiadzie dla niemieckich gazet z grupy medialnej Funke Poroszenko wezwał Niemcy do wysłania okrętów na Morze Czarne oraz zażądał wstrzymania budowy gazociągu Nord Stream 2. "Potrzebujemy zwiększonej obecności okrętów z Niemiec i sojuszniczych krajów na Morzu Czarnym jako przesłania odstraszającego dla Rosji". Także kanclerz Niemiec <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-angela-merkel,gsbi,1019" title="Angela Merkel" target="_blank">Angela Merkel</a> zareagowała na to stwierdzeniem, że "nie ma rozwiązania militarnego". Podkreśliła, że znalezienie rozwiązania jest możliwe tylko na drodze rokowań. Budowa Nord Stream 2 Maas odrzucił też żądanie wstrzymania budowy Nord Stream 2. "Wycofanie się niemieckich przedsiębiorstw z tego projektu nie oznaczałoby, że ten gazociąg nie zostanie zbudowany; Rosja zbudowałaby go sama" - oświadczył. Dodał, jak pisze agencja dpa, że niemiecki rząd "wymusił na rosyjskim prezydencie Władimirze Putinie, że w ramach tego projektu odnowiona zostanie także infrastruktura tranzytu gazu przez Ukrainę i dzięki temu Ukraina nie straci ważnego źródła dochodów". "Nie chcemy militaryzacji konfliktu" W czwartek po południu Maas podkreślił na spotkaniu w Berlinie z szefem ukraińskiej dyplomacji Wołodymyrem Hrojsmanem: "Musimy zapobiec powstaniu nowego trwałego konfliktu na Morzu Azowskim i nie chcemy militaryzacji tego konfliktu". Od Rosji Maas zażądał zapewnienia swobody żeglugi przez Cieśninę Kerczeńską i niezwłocznego uwolnienia zatrzymanych tam w niedzielę ukraińskich marynarzy. "Konieczna jest teraz godzina dyplomacji. Potrzebujemy konkretnych kroków ku deeskalacji" - oświadczył. Jednocześnie zapewnił Ukrainę o dalszym poparciu Berlina dla programu reform w tym kraju, podkreślając, że zwłaszcza walka z korupcją powinna być kontynuowana. Hrojsman powiedział, że Rosja zmierza do okupacji Morza Azowskiego. Zażądał wysłania międzynarodowej misji obserwatorów w rejon Morza Azowskiego i Cieśniny Kerczeńskiej.