Sprawa dotyczyła trzech reklam prasowych. Na zdjęciach podpisanych "United Colors of Benetton" pokazano oblepioną lepką substancją kaczkę, pupę ze stemplem "HIV-pozytywny" oraz ciężko pracujące dzieci w jednym z krajów Trzeciego Świata. Zakaz rozpowszechniania tych reklam naruszał zdaniem sędziów z Karlsruhe wolność prasy. Według nich reklama, która wywołuje współczucie lub nieprzyjemne skojarzenia, jest dopuszczalna nawet wówczas, jeżeli jest stosowana do celów komercyjnych. Zadaniem konstytucji nie jest bowiem obrona dobrego smaku - uzasadniali sędziowie. Benetton od lat szokuje kontrowersyjnymi zdjęciami. Swoje wyroby reklamował już za pomocą portretów przestępców skazanych na karę śmierci, czy całujących się zakonnicy i księdza.