W liście, ogłoszonym w środę przez biuro prasowe Watykanu, papież podziękował kardynałowi Bertone za "bliskość" i "oświeconą radę", a wszelką krytykę sekretarza stanu uznał za "niesprawiedliwą". Słowa te to reakcja na falę artykułów we włoskiej prasie, która przedstawiła kardynała Bertone jako osobę znajdującą się w centrum obecnych konfliktów za Spiżową Bramą. Według watykanistów powodem kryzysu w Watykanie jest głównie sprzeciw niektórych dostojników Kurii Rzymskiej wobec nadmiernej władzy, jaką skupił w swoich rękach najbliższy współpracownik Benedykta XVI. Tym tłumaczy się też wyciek wielu tajnych dokumentów ze Stolicy Apostolskiej. Ich publikacja uważana jest przez niektórych komentatorów za narzędzie walki poszczególnych frakcji dostojników. Gazety postawiły tezę, że odejście kardynała Bertone jest już przesądzone. "La Repubblica" napisała zaś niedawno, że już złożył on rezygnację, ale papież jej nie przyjął. Zdaniem obserwatorów list jest potwierdzeniem ścisłej współpracy i sojuszu Benedykta XVI z sekretarzem stanu i ma na celu zdementowanie pogłosek o rzekomym rozejściu się ich dróg.