Jego zdaniem i tak był to pontyfikat wielowątkowy. Profesor żałuje jednak, że Ojciec Święty skupił się na Europie i zapomniał o reszcie katolickiego świata. W rozmowie z IAR podkreśla, że Benedykt chciał pokazać się jako papież- teolog. Zaniedbał natomiast dialog z Żydami i muzułmanami. Zajął się Europą, a zapomniał o Afryce, Ameryce Południowej i Azji. Tam ludzie żyją w biedzie, a katolicy nie mają nawet wystarczającej ilości księży, którzy mogliby im odprawiać msze święte czy sprawować inne sakramenty. Zdaniem profesora Zbigniewa Mikołejki teraz te wszystkie nie rozwiązane sprawy spadną na głowę jego następcy. Kto nim będzie? Religioznawca mówi, że chciałby, aby został nim kardynał Christoph Schönborn z Wiednia. Dlaczego? Ponieważ jest względnie liberalny.