Rzeczniczka belgijskiej prokuratury Magali Jeumont przekazała dziennikarce RMF FM, że trwa dochodzenie w sprawie ustalenia dokładnych okoliczności napaści na kierowcę Parlamentu Europejskiego. Zaznaczyła jednak, że sprawa nie dotyczy polskiej eurodeputowanej. Z kolei serwis prasowy PE przekazał RMF, że sprawa napaści na kierowcę nie świadczy o braku bezpieczeństwa w dzielnicy europejskiej, bo "do incydentu doszło w centrum Brukseli, a nie w pobliżu budynków instytucji europejskich". Jak ustaliła dziennikarka RMF FM, władze PE są zdziwione doniesieniami, jakoby dzielnica europejska była niebezpieczna. "Władze belgijskie utrzymują stałą obecność policji i wojska wokół budynków PE w formie mobilnych patroli" - napisano w oświadczeniu przesłanym Katarzynie Szymańskiej-Borginon. Jak ustaliło RMF FM, Beata Kempa zatrzymała się w trzygwiazdkowym hotelu w wielokulturowej brukselskiej dzielnicy Ixelles. Jak sprawdziła dziennikarka radia, europosłanka, która nie zna języków obcych, zatrzymała się w tym hotelu, ponieważ może się tam porozumieć po polsku. Hotel prowadzony jest przez Polkę. W dodatku za pokój płaci się około 100 euro. Warto przypomnieć, że każdy eurodeputowany otrzymuje dietę ponad 300 euro dziennie na hotel (czyli 6 tys. euro miesięcznie), oprócz tego ma pensję w wysokości 6,2 tys. euro, czyli około 26 tys. zł. Świadek: Nie napaść na Kempę, ale szarpanina kierowców o stłuczkę Dziennikarka RMF FM Katarzyna Szymańska - Borginon dotarła do świadka incydentu przed hotelem, który złożył zeznania na policji. Z informacji świadka wynika, że incydent był "zwykłą" szarpanina o stłuczkę, które niestety zdarzają się tak w Belgii, jak i w Polsce. Według świadka, Beata Kempa przebywała przez cały czas w hotelu. - Jadła śniadanie. Gdy zauważyła sytuację - stała przy recepcji - mówi świadek. Według niego to nie na prośbę Kempy wezwano policję. Po mundurowych zadzwoniła recepcjonistka hotelu. Świadek, z którym rozmawiała dziennikarka RMF FM, relacjonował, że to młodzi mężczyźni - będący wyraźnie pod wpływem alkoholu - zaatakowali słownie i szarpali kierowcę limuzyny, który czekał na Kempę. Poszło o to, że ich zdaniem kierowca europarlamentu przy parkowaniu uderzył w ich auto. - Mężczyźni byli pijani, prawdopodobnie wyszli po całonocnej imprezie. Samochód z kierowcą w środku był zaparkowany przed autem tych osobników. Gdy go zobaczyli, to powiedzieli kierowcy, że stuknął w ich auto. Kierowca próbował zachować spokój, ale oni zaczęli go atakować werbalnie. Ciągnęli go za koszulę, ale go nie bili - opowiada świadek. Jego zdaniem kierowca nie został zraniony. - Była to raczej szarpanina, a nie bijatyka - mówi. Samochód mężczyzn miał francuską rejestrację. Sytuacje próbował uspokoić inny kierowca. Zeznania przed policjantami składali tylko dwaj poszkodowani kierowcy oraz recepcjonistka hotelu. Katarzyna Szymańska-Borginon Co o incydencie mówiła Beata Kempa "Wychodząc z hotelu po to, żeby przyjechać do Parlamentu Europejskiego na komisję, której jestem członkiem, zauważyłam, że pan kierowca, który przyjechał po nas, następnie również drugi samochód, został zaatakowany przez trzech mężczyzn, bardzo dobrze zbudowanych, o takiej, można powiedzieć, urodzie arabskiej" - opowiadała o incydencie Beata Kempa, cytowana przez TVN24."To był taki atak agresji, komuś nie spodobał się samochód, może kierowca, powód żaden" - mówiła europosłanka. "Samochód również został opluty, skopany, pan kierowca też poturbowany" - dodawała. Beata Kempa incydent określiła jako "bardzo groźny".Kempa opowiadała, że wycofała się do hotelu i poprosiła o wezwanie policji. "Zapamiętałam część numerów samochodów, jakimi ci panowie odjechali. Jeden z nich był bardzo agresywny, moim zdaniem, albo pod wpływem alkoholu, albo narkotyków" - oceniła polityk. Europosłanka Zjednoczonej Prawicy relacjonowała, że zaatakowany został również drugi samochód, jednak jego kierowca "zdążył przemieścić się dalej, tak żeby nie być obiektem bezpośredniego zamachu"."Widać, że bezpiecznie nie jest. Nawet w biały dzień takie ataki tutaj są i to jest po prostu karygodne" - podkreślała Kempa w TVP Info.