Śledztwo wszczęto w związku z "anonimowym świadectwem" dotyczącym molestowania w latach 1965-1970 w instytucie Stella Maris - powiedziała agencji AFP rzeczniczka prokuratury. Rzeczony zakon już nie istnieje, a placówką zarządza obecnie lokalne stowarzyszenie zajmujące się opieką nad dziećmi w trudnej sytuacji życiowej. - Czyny popełnione w latach 1965-1970 są już prawdopodobnie przedawnione, ale postanowiliśmy wszcząć duże śledztwo, aby spróbować zrozumieć tę sprawę - dodała rzeczniczka w telewizji RTL-TVI. - Chcemy wiedzieć, kto był odpowiedzialny za te czyny, czy zakonnice te są jeszcze aktywne i czy ktoś może nadal stać się ich ofiarą - podkreśliła. Adwokat kierownictwa placówki Jan Leysen wystąpił z prośbą: "Apelujemy do wszystkich potencjalnych ofiar, aby się zgłosiły".