Po wstąpieniu naszego kraju do Unii Europejskiej, Polak będzie mógł zostać burmistrzem Brukseli, a Niemiec czy Francuz prezydentem Poznania czy Wrocławia - tak przewiduje unijne prawo. Zgodnie z prawem UE, każdy obywatel wspólnoty może głosować i startować w wyborach lokalnych kraju, który zamieszkuje i nie jest do tego konieczna zmiana obywatelstwa. Wywołująca wiele kontrowersji belgijska propozycja nowej ustawy idzie jednak o wiele dalej. Jeżeli zostanie zaakceptowana przez cały parlament, to nie tylko Europejczycy, ale także Marokańczycy, Turcy i obywatele Konga, których jest bardzo dużo np. w Brukseli i Antwerpii, będą mogli wybierać władze lokalne. Aby cudzoziemiec spoza Unii otrzymał kartę wyborczą, wystarczy by mieszkał w Belgii co najmniej od pięciu lat i podpisał oświadczenie, że będzie przestrzegał demokratycznych zasad. W 10-milionowej Belgii mieszka aż 800 tysięcy cudzoziemców spoza UE.