Pracowali dla międzynarodowego gangu, którego ofiarami padli klienci pięciu największych banków w Belgii - poinformowały tamtejsze media. Wstępna, szacowana suma kradzieży to ponad 3 miliony euro. Hakerzy zarażali wirusami komputery klientów banków, kradli dane i następnie włamywali się do kont internetowych. W ubiegłym roku testowali wirus, ale od początku tego rozpoczęli zuchwałe kradzieże. Dwóch Polaków i dwóch Rosjan zatrzymanych przez belgijską policję pomagało hakerom w przelewaniu skradzionych pieniędzy. Trafiały najpierw na ich konta bankowe, a później przelewane były na zagraniczne konta przestępców. Polacy i Rosjanie otrzymywali w zamian prowizję - od pięciu do dziesięciu procent od przelewanych sum. Belgijska prokuratura zapowiada, że to dopiero początek zatrzymań, bo zamierza dotrzeć do szefów hakerskiej siatki.