Nowemu królowi ufa prawie 80 procent Belgów. Kiedy Filip składał przysięgę i zasiadł na tronie 21 lipca, przyjmowano go z rezerwą. Mówiono, że jest nudny i nie ma charyzmy w przeciwieństwie do ojca - Alberta II.Najnowszy sondaż pokazuje jednak, że przekonał do siebie większość Belgów. Ponadto 87 procent uważa, że może odmienić wizerunek monarchii. - Jesteśmy świadkami wielu udanych wystąpień i wzrostu popularności króla Filipa - powiedział belgijski politolog Pierre Vercauteren. Często pojawia się publicznie, na imprezach charytatywnych i sportowych, nie stroni od kontaktów z Belgami. Po stu dniach jego zasiadania na tronie najbardziej ufają mu mieszkańcy stolicy - 86 procent, sprzyjających mu Walonów jest zaledwie o jeden punkt procentowy mniej. Nawet w krytycznej wobec monarchii Flandrii Filipa popiera 75 procent mieszkańców.