Policja prowadzi dochodzenie w sprawie kierowcy, który jechał autostradą w północnej Belgii z prędkością 388 km/h. To rekordowe przekroczenie prędkości na autostradzie - czytamy. Rzeczniczka policji krajowej An Berger poinformowała media o przebiegu zdarzenia, nie podając jednak szczegółów. - Dokładna lokalizacja przestępstwa nie może zostać ujawniona, ponieważ nadal trwa śledztwo - przekazała. Pobił niechlubny rekord i uniknie kary? Kierowcy grozi grzywna w wysokości do 4 tys. euro i odebranie prawa jazdy na pięć lat. Może jednak uniknąć kary. Jak to możliwe? Na ten interesujący wątek zwraca uwagę dziennik "Het Nieuwsblad". Specjaliści cytowani przez gazetę wskazują, że jeżeli okaże się, iż na zdjęciu z fotoradaru będzie pojazd, który nie ma technicznych możliwości, aby osiągnąć taką prędkość, sprawa może zostać umorzona. Gazeta przypomina także zdarzenie z 2021 r., kiedy na autostradzie w Bitsingen w północno-wschodniej części kraju fotoradar wykazał, iż kierowca jechał 306 km/h. Wymiar sprawiedliwości odstąpił od ścigania, albowiem kamera była homologowana tylko do 300 km/h. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!