W Bełchatowie trwa zorganizowane w ramach polskiego przewodnictwa w Radzie Unii Europejskiej spotkanie wiceministrów zajmujących się energią w krajach wspólnoty. Marcin Korolec przypomniał, że polska gospodarka jest uzależniona od węgla, ale musimy szukać nowych technologii, które są bezpieczniejsze dla środowiska. Wiceminister podkreślił, że od 1990 do 2007 roku Polska obniżyła emisję dwutlenku węgla o 37 procent, a wzrost PKB w tym czasie był wyższy niż 50 procent. Jak powiedział - jest to "być może mistrzostwo świata w tym obszarze". W Bełchatowie jest prowadzony jeden z kilku w Europie, i najbardziej zaawansowany, projekt wychwytywania dwutlenku węgla ze spalin i wtłaczania go pod ziemię. Dyrektor generalny do spraw energii w Komisji Europejskiej Philip Lowe podkreślił, że jest to technologia, która wymaga sporych nakładów finansowych, ale te wydatki mogą się opłacać, ponieważ potrzebujemy bezpiecznej i konkurencyjnej energii, aby ją dostarczać do gospodarstw domowych i przedsiębiorstw. Philip Lowe podkreślił, że szukanie nowych rozwiązań jest konieczne, bo energia na świecie staje się towarem deficytowym, a wykorzystywane źródła muszą być bezpieczne dla środowiska. Obecnie państwa unijne pracują nad programem obniżenia emisji dwutlenku węgla do atmosfery do 2050 roku nawet o 95 procent. Na razie znane są wstępne założenia programu, a w listopadzie poznamy roboczą wersję projektu.