Według rzecznika sąd zdecydował o dopuszczeniu aktu oskarżenia; trwa ustalanie terminu rozpoczęcia procesu. - Rozważany jest termin w połowie maja, ale być może uda się rozpocząć już pod koniec kwietnia. To zależy od uzgodnień z uczestnikami procesu, czyli adwokatami i oskarżycielami posiłkowymi, świadkami - powiedział Schulz. Adwokat oskarżonej Carsten Hoenig powiedział agencji dpa, że do procesu może dojść 24 kwietnia. 38-letnia kobieta jest oskarżona o nieumyślne spowodowanie śmierci 14 osób. Grozi jej do 5 lat więzienia. Kobieta prowadziła samochód osobowy, który uderzył w polski autokar na autostradzie pod Berlinem, spychając go na filar wiaduktu. Według prokuratury na końcowym odcinku wjazdu na autostradę A10 - mimo deszczowej pogody i złych warunków na jezdni - za bardzo zwiększyła prędkość. W konsekwencji tyłem pojazdu zarzuciło na bok, samochód wpadł w poślizg, zjechał z pasa przyśpieszania na prawy pas ruchu i doszło do zderzenia z polskim autokarem. Autobusem jechało 49 pasażerów - pracowników Nadleśnictwa Złocieniec i ich rodzin, którzy wracali z wycieczki do Hiszpanii.