"Skoordynowanej" reakcji państw członkowskich na list prezydenta Rosji w sprawie dostaw gazu spodziewa się też Komisja Europejska. Nie ma informacji o tym, aby odpowiedź na list planował szef Komisji Jose Manuel Barroso. Trwają jednak prace nad reakcją samych państw- adresatów. Rzeczniczka Komisji Europejskiej Pia Ahrenkilde Hansen nie chciała spekulować jaka dokładnie może być odpowiedź. Dodała, że decyzję w tej sprawie mogą podjąć unijni ministrowie spraw zagranicznych na najbliższym spotkaniu w poniedziałek. Przypomniała, że pozycja Unii Europejskiej w odniesieniu do wszystkich kwestii dotyczących Ukrainy i Rosji jest koordynowana od dłuższego czasu. "Jestem przekonana, że i tym razem tak będzie. Nasze stanowisko jest jasne. Uważamy, że w interesie wszystkich jest to, aby gaz nie był używany do celów politycznych" - powiedziała rzeczniczka. Wczoraj prezydent Rosji Władimir Putin wystosował list do przywódców osiemnastu krajów europejskich, w którym ostrzegł, że rosyjsko-ukraiński spór o gaz może się odbić na dostawach surowca dla UE. Wezwał ich do przeprowadzenia natychmiastowych konsultacji mających na celu ustabilizowanie gospodarki Ukrainy oraz "zapewnienie dostaw i tranzytu" gazu. Putin oznajmił, że Rosja nie może dłużej w pojedynkę wspierać Ukrainy, przyznając jej zniżki na gaz i darując długi. Ostrzegł też, że rosyjski Gazprom może być zmuszony do przejścia na system przedpłat w handlu gazem z Ukrainą.