Prezydent podkreślił, że w trakcie spotkania szefów państw i rządów krajów NATO rozmawiano m.in. o kwestii wydatków poszczególnych państw na obronność. "Myśmy na tym szczycie wobec wszystkich dyskusji mieli absolutnie podniesioną głowę, bo jesteśmy jednym z tych państw Sojuszu, które realizuje wszelkie podejmowane zobowiązania" - oświadczył Duda. Jak zaznaczył, prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump wspomniał o temacie wydatków na obronność w swoim wystąpieniu na posiedzeniu plenarnym. Jak podkreślił Duda, Polska realizuje swoje zobowiązanie w zakresie przeznaczania 2 proc. PKB na obronność. "Jest w tej chwili już przygotowywana nowa regulacja, nowe rozwiązanie, ja wczoraj miałem na ten temat rozmowę z panem wicepremierem Mateuszem Morawieckim, dotyczące jeszcze podwyższenia tych nakładów (na obronność) do 2020 r. do 2,2 proc. PKB i z założeniem do 2030 do 2,5 proc." - podkreślił prezydent. "Ja to dzisiaj na forum Sojuszu oświadczyłem. Powiedziałem, że takie są polskie plany i Polska taką strategię, jeżeli chodzi o wydatki na obronność będzie realizowała" - powiedział Andrzej Duda. "Mówi się o obecności wojsk NATO w Polsce do 2022 roku" "W tej chwili raczej się mówi o 2022 r. a nie o 2018 r., więc jak widać ta perspektywa już przesuwa się w czasie, bo wszyscy widzą, że ta aktywność ze strony Sojuszu Północnoatlantyckiego jest potrzebna, sytuacja bezpieczeństwa się zmienia" - powiedział prezydent na konferencji prasowej w Brukseli po zakończeniu szczytu NATO. "Ta dywidenda bezpieczeństwa i pokoju - bo tak nazywa się czasem lata 90. i ten początek XXI wieku - ona się już wyczerpała. Dzisiaj potrzebne jest inne spojrzenie i w zasadzie nikt tego nie kwestionuje. Więc nie sądzę - bo nie było ani jednego takiego głosu - żeby miało dojść do jakiegoś zaprzestania wspierania się wzajemnego, czy jakiegoś wycofania wojsk, które przybyły do krajów bałtyckich, Polski i Rumunii" - dodał Andrzej Duda.