Jej syn, Ilja, poinformował w piątek, że prokuratura generalna poprzedniego dnia skierowała akta sprawy zabójstwa do moskiewskiego okręgowego sądu wojskowego, gdyż jeden z oskarżonych jest czynnym oficerem Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB). - Proces będzie się toczyć przed sądem wojskowym przy drzwiach zamkniętych - oświadczył Politkowski na konferencji prasowej w Paryżu, w siedzibie organizacji Reporterzy bez Granic. Informację o skierowaniu akt do sądu wojskowego potwierdził w poniedziałek w wywiadzie dla "Nowej Gaziety" szef grupy dochodzeniowej Petros Garibian. Zaznaczył, że o trybie, w jakim rozpoznawana będzie sprawa, zadecyduje sąd. Śledczy wyjaśnił, że oskarżonym, z powodu którego sprawą zabójstwa Politkowskiej zajmie się sąd wojskowy, a nie cywilny, jest podpułkownik FSB Paweł Riaguzow. Pozostali oskarżeni i ich adwokaci nie oponowali przeciwko temu - podkreślił Garibian. Szef grupy dochodzeniowej zauważył też, że w aktach sprawy jest wiele tajnych dokumentów, zawierających m.in. dane osobowe oficerów FSB i MSW, odpowiedzialnych za obserwację. Poinformował, że sąd wojskowy powinien w ciągu 14 dni wyznaczyć termin wstępnej rozprawy. Zdaniem Ilji Politkowskiego "współpracownicy służb specjalnych od początku próbowali przeszkadzać w śledztwie". "Nie oskarżam rządu i władz Rosji. Mówię tylko o pojedynczych przypadkach w służbach specjalnych" - podkreślił syn zamordowanej dziennikarki. O udział w zabójstwie Politkowskiej oskarżone zostały trzy osoby: Siergiej Chadżikurbanow, Dżabrail Machmudow i Ibrahim Machmudow. Czwartemu podejrzanemu - Riaguzowi zostały postawione zarzuty nadużycia władzy i wymuszenia 10 tys. dolarów. Przy czym w innej sprawie, w której jego współoskarżonym jest Chadżikurbanow, były oficer MSW. Prokuratura generalna połączyła obie sprawy. To właśnie Riaguzow zażądał, by proces toczył się przed sądem wojskowym. Domaga się on również, by sprawę rozpoznawali przysięgli, co w Rosji często kończy się różnymi skandalami. Garibian przekazał, że Chadżikurbanow był organizatorem zabójstwa, a Dżabrail i Ibrahim Machmudowowie - wspólnikami bezpośredniego wykonawcy, za którego śledczy uważają ich brata, 34- letniego Rustama Machmudowa. Killer jest wciąż na wolności; nie wyklucza się, że ukrywa się za granicą. Według rosyjskich mediów bracia Machmudowowie to Czeczeni, związani z jednym z czeczeńskich gangów w Moskwie, kierowanym przez Choż-Ahmeda Nuchajewa. Szef grupy dochodzeniowej ujawnił, że bandyci przeprowadzili kilka prób egzekucji Politkowskiej. W czasie jednej z nich dziennikarka spotkała się twarzą w twarz ze swoim przyszłym zabójcą, co zarejestrowały kamery telewizji przemysłowej. Zdaniem Garibiana motywem zbrodni była praca zawodowa Politkowskiej. "Ponieważ Anna pisała twarde teksty na ostre tematy, to motyw zawodowy związany jest, naturalnie, z polityką" - powiedział śledczy. Garibian nie chciał ani potwierdzić, ani zaprzeczyć, że zleceniodawcą zabójstwa był Nuchajew, na którego wskazał niedawno inny przedstawiciel Prokuratury Generalnej Rosji. Szef grupy dochodzeniowej ujawnił jedynie, że w kręgu podejrzanych o zlecenie zabicia Politkowskiej znajduje się 3-5 osób. "Aktualnie bardzo intensywnie zajmujemy się domniemanymi zleceniodawcami" - oświadczył Garibian. "Nowaja Gazieta" ze swej strony podała, że z jej danych wynika, iż co najmniej jeden z braci Machmudowów jest tajnym współpracownikiem FSB i że jego oficerem prowadzącym był Riaguzow. Riaguzow - utrzymuje "Nowaja Gazieta" - był też oficerem prowadzącym wuja Machmudowów, Łom-Alego Gajtukajewa, innego z przywódców gangu łazańskiego, z którym związani są bracia. "Czy praca z agentami z grona elementów kryminalnych jest w FSB zorganizowana w taki sposób, że pozwala im nawet dokonywać zabójstw na zlecenie pod nosem swoich opiekunów?" - pyta w związku z tym "Nowaja Gazieta". "Nowaja Gazieta" sugeruje też, że Riaguzow z ramienia FSB kontrolował strumienie pieniężne czeczeńskich grup przestępczych, ściśle związanych z rosyjskimi, azerbejdżańskimi i ukraińskimi pośrednikami w handlu ropą naftową. "Nowaja Gazieta" twierdzi ponadto, że Politkowska była śledzona przez FSB od początku lata 2006 roku. "Na podstawie czego funkcjonariusze FSB ustalili jej adres zamieszkania, podsłuchiwali jej rozmowy telefoniczne i prowadzili obserwację? Od kiedy do kiedy Politkowska była obserwowana? Czy jest prawdą, że oficjalni +obserwatorzy+ zauważyli przestępców, którzy śledzili Annę, po czym dostali rozkaz zakończenia obserwacji? Czy jest prawdą, że oficjalna obserwacja trwała do drugiej połowy dnia 7 października 2006 roku?" - pyta "Nowaja Gazieta". Anna Politkowska - wybitna dziennikarka, obrończyni praw człowieka i autorka książek o współczesnej Rosji, w tym o wojnie w Czeczenii i autorytarnej polityce Władimira Putina - została zastrzelona 7 października 2006 roku na klatce schodowej swojego moskiewskiego domu, gdy czekała na windę.