Rewelacji tych nie potwierdziły ani władze w Paryżu, ani brytyjski Pałac Buckingham. Księżna Diana sześć lat temu zginęła wraz ze swym przyjacielem Dodim Al Fayedem w wypadku samochodowym w Paryżu. Dochodzenie przeprowadzone przez Francuzów wykazało, że winny był kierowca mercedesa, którym jechała para. Niedawno jednak powróciła fala spekulacji i wątpliwości. Były kamerdyner Diany - Paul Burrel - opublikował przed tygodniem książkę, w której znalazły się fragmenty prywatnej korespondencji księżnej. Wynikało z nich, że Diana obawiała się zamachu na swe życie. Tłumaczyła, że tak byłoby wygodniej dla jej męża księcia Karola, który chciałby poślubić Camilę Parker Bowles; rozwód nie wchodził w grę.