Przywódca Czeczenii na antenie telewizji krajowej został zapytany, czy obywatele, który brali udział w wojnach czeczeńskich i są poszukiwani przez służby, mogą wrócić do kraju. - Ci, którzy chcą wrócić do domu, mogą napisać oświadczenie. Jeśli wobec kogoś toczy się postępowanie, zatrudnimy prawników i pomożemy im w tym problemie - oświadczył. Kadyrow obiecuje wolność. "Muszą poprosić o wybaczenie" Jak zaznaczył, takie osoby, by nie czekało ich prześladowanie w kraju i nie trafiły do więzienia, będą musiały "poprosić o wybaczenie i porzucić ekstremistyczne poglądy". Pierwsza wojna czeczeńska między Rosją a czeczeńskimi separatystami toczyła się w latach 1994-1996. Kolejna odsłona konfliktu zbrojnego - druga wojna czeczeńska - trwała od 1999. Po reintegracji Czeczenii z Rosją za obywatelami Czeczenii uczestniczącymi w konflikcie wydano listy gończe. W 2002 roku Rosjanie oficjalnie ogłosili zakończenie działań wojennych, mimo trwający walk. Niedługo później na czele Republiki Czeczeńskiej stanął Ramzan Kadyrow, który dziś otwarcie popiera kremlowskich polityków, w tym działania Władimira Putina w Ukrainie. Kadyrow: Na Putinie spoczywa wielka odpowiedzialność W czwartek w Rosji największe telewizje w kraju odbyło się połączenie konferencji prasowej i sesji pytań z udziałem Władimira Putina. Blisko czterogodzinne spotkanie śledził czeczeński przywódca Ramzan Kadyrow, o czym informował w mediach społecznościowych. Jak zaznaczył, zgadzał się z wieloma kwestiami poruszanymi przez rosyjskiego dyktatora. - Rosja staje się dziś głównym, światowym, otwartym, odważnym obrońcą tradycyjnych wartości rodzinnych. W tym czasie Zachód i USA agresywnie narzucają idee degradacji, nasz prezydent (Władimir Putin - red.) rozumie, że ludność chce żyć w zdrowym społeczeństwie - wskazywał Kadyrow, powielając kremlowską propagandę. - Na Putinie spoczywa wielka odpowiedzialność nie tylko za los Rosji, ale i za przyszłość całej społeczności na świecie. Z tą misją prezydent sobie radzi - oceniał. Źródła: ura.news, Vesti *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!