Poinformował o tym w środę PAP szef BBN Paweł Soloch. Podkreślił przy tym, że użycie polskich sił zbrojnych poza granicami państwa może nastąpić jedynie na podstawie postanowienia prezydenta. W przypadku użycia wojska w akcji zapobieżenia aktom terroryzmu lub ich skutkom prezydent wydaje postanowienie na wniosek premiera. Wnioski takie - jeden dotyczący lotników, drugi w sprawie Wojsk Specjalnych - zostały skierowane do prezydenta Andrzeja Dudy przez premier Beatę Szydło. Dotyczą one użycia polskich kontyngentów wojskowych do wsparcia międzynarodowej koalicji do walki z tzw. Państwem Islamskim. "Kontyngenty miałyby zostać skierowane do Kuwejtu oraz Republiki Iraku, z elementami wsparcia znajdującymi się także w innych krajach regionu. Wnioski Prezes Rady Ministrów poddawane są obecnie stosownej procedurze" - powiedział Soloch. Jak wyjaśnił, kontyngent w Kuwejcie ma liczyć do 150 żołnierzy i pracowników wojska, a jego główne siły mają tworzyć samoloty F-16 wykonujące zadania w zakresie rozpoznania na potrzeby operacji prowadzonej przez koalicję. Kontyngent w Iraku liczyć ma do 60 żołnierzy i pracowników Wojsk Specjalnych. Do jego zadań należeć będzie doradzanie i szkolenie irackich sił specjalnych. Przedstawiciele polskich władz już wcześniej podkreślali, że nie ma mowy o udziale polskich żołnierzy w akcjach bojowych. Szef BBN zaznaczył, że polskie zaangażowanie we wsparcie koalicji przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu jest wyrazem solidarności. "Prezydent Andrzej Duda wielokrotnie podkreślał, że Polska, oczekując od sojuszników wsparcia na flance wschodniej NATO, gotowa jest wesprzeć pozostałe państwa Sojuszu w zwalczaniu zagrożeń na flance południowej" - przypomniał Soloch. Wcześniej w środę szef MON Antoni Macierewicz powiedział, że ma nadzieję, iż polskie F-16 znajdą się na Bliskim Wschodzie jeszcze przed szczytem NATO w Warszawie, który jest zaplanowany na 8 i 9 lipca. "Wszystkie przygotowania, rozpoznanie, wydzielenie sił, żołnierzy, pilotów zostało już zakończone. Jesteśmy gotowi, załogi są gotowe do startu" - powiedział Macierewicz w Brukseli. Minister nie podał jednak państw, do których miałyby zostać wysłane polskie wojska. Zapewnił, że będzie to najbardziej bezpieczne i najbardziej komfortowe z miejsc, z którego będą mogły pełnić misję. W lutym minister Macierewicz zapowiedział, że Polska będzie współuczestniczyć w działaniach przeciwko terrorystom z tzw. Państwa Islamskiego (IS). Jak poinformował wtedy, wstępnie mówiono o działaniach rozpoznawczych i szkoleniowych. Soloch powiedział kilka dni później, że w patrolowaniu obszarów objętych konfliktem w Syrii mogą uczestniczyć cztery polskie samoloty wielozadaniowe F-16. Pod koniec maja liczbę samolotów potwierdził Macierewicz. Według wiceszefa MON Tomasza Szatkowskiego bardzo możliwe jest, że na Bliski Wschód polecą maszyny z eskadry stacjonującej w bazie w Łasku (Łódzkie). Jej lotnicy specjalizują się w rozpoznaniu. Polska do tej pory wspierała globalną koalicję przeciw IS politycznie, humanitarnie i logistycznie. Koalicja została powołana przez Stany Zjednoczone we wrześniu 2014 r. Jej celem jest zniszczenie oraz ostatecznie pokonanie tzw. Państwa Islamskiego, uznanego przez ONZ za grupę terrorystyczną stanowiącą zagrożenie dla światowego pokoju i bezpieczeństwa. Obecnie koalicja liczy 66 państw. W środę ministrowie obrony państw NATO zdecydowali też, że przygotują rozszerzenie programu szkolenia irackich oficerów. Jest to część działań przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu (IS). Szkolenia te miałyby być prowadzone na terytorium Iraku. Sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg przypomniał, że NATO już szkoli irackich oficerów na terenie Jordanii, ale rząd w Bagdadzie zwrócił się o rozszerzenie tych działań na Irak. "Naszym celem jest porozumienie w tej sprawie na szczycie w Warszawie" - powiedział Stoltenberg. Poinformował też, że Sojusz nadal zastanawia się nad bezpośrednim wsparciem działań koalicji przeciwko IS poprzez wysłanie samolotów systemu naprowadzania i kontroli AWACS. Rekomendacje w tej sprawie mają wydać władze wojskowe Sojuszu - dodał Stoltenberg. "Oczekuję, że będziemy gotowi do podjęcia decyzji na szczycie w lipcu" - powiedział.