Ojciec zabitego chłopca chce go pochować w Polsce - informuje portal BBC News. Biuro koronera nie przekazało daty wydania ciała dziecka. Para winna śmierci Daniela, którą - jak powiedział sędzia w Birmingham - poprzedziła "kampania okrucieństwa", 27-letnia Magdalena Ł. i jej 34-letni partner Mariusz K., została 2 sierpnia skazana na karę dożywotniego więzienia. Mieszkająca w Coventry para winna była głodzenia, bicia i wymyślnego karania dziecka. W trakcie postępowania wyszło na jaw, że K. był trzykrotnie karany przez sądy angielskie za różne przestępstwa i sześciokrotnie aresztowany, m.in. za napady i włamania. Sprawa wywołała poruszenie Sprawa wywołała duże poruszenie ze względu na to, że urząd opieki nad dziećmi, policja i szkoła miały podejrzenia, że chłopiec jest źle traktowany - był wychudzony, posiniaczony i trafił do szpitala ze złamaną ręką - ale nie zdołały zapobiec jego śmierci. Matka i jej partner wprowadzali w błąd nauczycieli, zapewniając, że Daniel jest stale głodny z powodów genetycznych. Złamanie ręki Ł. tłumaczyła wypadkiem przy zabawie w chowanego i upadkiem z kanapy. Rodzina Ł. zapewniała policję, że jest ona troskliwą matką. Urząd opieki przygotowuje raport w sprawie śmierci chłopca. Będzie on opublikowany za kilka tygodni i ma wykazać, czy służby socjalne lub policja dopuściły się w tej sprawie zaniedbania - podaje BBC. Śmierć Daniela w marcu 2012 roku została spowodowania przez silny cios w głowę i 19 innych obrażeń. Przed śmiercią chłopiec był zamknięty w ciemnym, ciasnym pokoju przez ponad 30 godzin. Był karmiony solą, trzymany pod wodą, zmuszany do wykonywania wyczerpujących fizycznych ćwiczeń, np. pompek i przysiadów.