Adwokaci, którzy bronią ośmiu z grupy przetrzymywanych mężczyzn, twierdzą, że ich klienci zostali pozbawieni wolności bez formalnego oskarżenia i od 8-14 miesięcy przebywają w areszcie. Zostali zatrzymani podczas operacji w wiejskich rejonach prowincji Helmand i Kandahar na południu Afganistanu. Prawnicy porównują sprawę Camp Bastion do sytuacji z amerykańską bazą Guantanamo na Kubie, gdzie podejrzani o terroryzm mogą być przetrzymywani bez procesu przez nieokreślony czas. W połowie kwietnia adwokaci zaapelowali do sądu, by uwolnił Afgańczyków. Przesłuchania sądowe w celu ustalenia, czy ich zatrzymanie jest zgodne z prawem, mają się odbyć pod koniec lipca. Według ministerstwa obrony Wielkiej Brytanii zatrzymania dokonane w Afganistanie są legalne i odbyły się w ramach mandatu ONZ. Położony w prowincji Helmand Camp Bastion jest największą bazą sił brytyjskich w Afganistanie; stacjonuje tam prawie 30 tys. żołnierzy. Brytyjskie wojska w Afganistanie, działające w składzie Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF), mogą przetrzymywać podejrzanych o terroryzm przez 96 godzin. Jednak w wyjątkowych okolicznościach, np. w przypadku zbierania ważnych informacji wywiadowczych w celu ochrony życia, może to trwać dłużej. Jak informuje BBC, brytyjskie ministerstwo obrony wcześniej twierdziło, że ISAF nie ma ani uprawnień ani obiektów służących do internowania osób zatrzymanych w Afganistanie. Brytyjczycy nie mogą ich przekazać władzom afgańskim, gdyż w listopadzie 2012 roku szef resortu obrony Philip Hammond wprowadził zakaz przekazywania takich podejrzanych z obawy o złe traktowanie. Rodziny dwóch z najdłużej przetrzymywanych mężczyzn - nastolatka oraz 20-latka - twierdzą, że zostali oni zatrzymani jeszcze wiosną 2012 roku. W zeszłym tygodniu młodzi ludzie spotkali się z prawnikami, ale wciąż nie poinformowano ich, dlaczego są przetrzymywani i nie postawiono im zarzutów. "Wielu z przetrzymywanych to osoby podejrzane o zabójstwa brytyjskich żołnierzy lub zaangażowane w przygotowywanie lub podkładanie ładunków wybuchowych. Są przetrzymywani w oczekiwaniu na przekazanie afgańskim władzom w celu dalszego śledztwa" - powiedział rzecznik brytyjskiego resortu obrony, cytowany przez BBC.