Media w Stanach Zjednoczonych interpretują te plany jako "sankcje" przeciwko Niemcom za ich stanowczy sprzeciw wobec wojny z Irakiem. Administracja prezydenta Georga W. Busha oficjalnie stanowczo temu zaprzecza, ale wielu kongresmenów nie ukrywa, że coś jest na rzeczy. Posłuchaj relacji waszyngtońskiego korespondenta RMF Grzegorza Jasińskiego: Amerykańskim planom sprzeciwia się Rosja. Rzecznik rosyjskiego MSZ, Aleksandr Jakowienko przypomina, że wciąż obowiązuje dokument NATO-Rosja stanowiący podstawę Deklaracji Rzymskiej z 2002 roku o nowej jakości stosunków między Moskwą a Sojuszem. Zapisano w nim, że państwa NATO powstrzymają się od dodatkowego rozmieszczania na stałe sił zbrojnych na terytorium nowych krajów członkowskich.