Ukraińscy żołnierze bez broni ustawili się w szeregu naprzeciwko żołnierzy rosyjskich, którzy wdarli się do bazy. Bramę ukraińskiej bazy sforsował rosyjski pojazd opancerzony. Świadkowie informują, że słychać było strzały. Żołnierze złożyli broń, dowódca zabrany w nieznane miejsce Ukraińscy żołnierze złożyli broń w magazynie. Na spotkanie z rosyjskim dowództwem wyjechał pułkownik Jurij Mamczur, który powiedział, że w ciągu 20-30 minut powinno być wiadome co dalej z ukraińskimi żołnierzami. Transportery opancerzone rozbiły bramę Rosyjska akcja została przeprowadzona bardzo sprawnie. Transportery opancerzone rozbiły bramę i miejsca w murach. Następnie wśród strzałów w powietrze oraz granatów hukowych opanowano budynki koszar, w tym magazyn broni. Według niepotwierdzonych informacji, w trakcie rosyjskiego ataku, ranny został jeden Ukrainiec. Dziennikarze zostali wyproszeni przez rosyjskich żołnierzy z okolic bazy. Wysłannik Polskiego Radia Michał Żakowski informuje, że Rosjanie zabrali również zgromadzonym w Belbeku dziennikarzom karty pamięci. Do momentu przejęcia bazy, sytuację w Belbeku można było oglądać na żywo dzięki kamerze przemysłowej: Po aneksji Krymu przez Rosję baza w Belbeku była jednym z ostatnich na Krymie kontrolowanych dotąd przez Ukraińców obiektów wojskowych. Ultimatum W sobotę, jak informował zastępca dowódcy bazy Ołeh Podwałow, siły rosyjskie otoczyły ten obiekt i nakazały żołnierzom ukraińskim poddanie się w ciągu godziny, ostrzegając, że w przeciwnym razie rozpocznie się szturm. Jeszcze w piątek resort obrony Ukrainy podkreślał, że bazy na Krymie są formalnie pod kontrolą ukraińską, ale - jak wskazuje Reuters - większość z nich zajęli już żołnierze rosyjscy.