Arcybiskup Monachium Reinhard Marx złożył taką deklarację na zakończenie konferencji biskupów bawarskich w sanktuarium w Vierzehnheiligen, Czternastu Świętych Wspomożycieli, w Górnej Frankonii. Abp Marx powiedział, że policja będzie informowana na bieżąco o takich sprawach, nawet jeśli ofiara pedofilii sobie tego nie życzy. Przepisy obowiązujące dotąd w Kościele katolickim mówią, że duchowni mogą zrezygnować z ujawniania przypadków nadużyć seksualnych, jeśli ofiary nie chcą, aby wyszły one na jaw. "My, bawarscy biskupi zalecamy (...) obowiązkowe zgłaszanie do prokuratury podejrzeń o nadużycia seksualne i przypadki fizycznego znęcania się" - mówi komunikat ogłoszony przez biskupów. W trakcie modłów, które w środę poprzedziły konferencję biskupów, prosili oni ofiary nadużyć seksualnych o wybaczenie. "Również na nas spadają ciężar i konsekwencje grzechu, który inni popełniają w łonie Kościoła" - podkreślił abp Marx, nawiązując do wydarzeń, których ujawnienie wywołało w ostatnich tygodniach głęboki wstrząs w niemieckim Kościele. Dwudniowa konferencja biskupów została zwołana nazajutrz po tym, gdy na światło dzienne wyszły liczne przypadki nadużyć seksualnych popełnionych przez duchownych, m.in. w klasztorze Ettal i w chórze chłopięcym przy katedrze w Ratyzbonie. Kierował nim w latach 1964-94 Georg Ratzinger, brat papieża Benedykta XVI. Prasa bawarska wystąpiła również z nowymi oskarżeniami dotyczącymi nadużyć seksualnych i maltretowania uczniów w benedyktyńskim gimnazjum Św. Michała w miejscowości Metten. Kuria biskupia w Ratyzbonie, której podlega szkoła, przyznała, że doszło do tego rodzaju nadużyć, i zapowiedziała bezwzględne wyjaśnienie tego i innych ujawnionych przypadków.