Barroso mówił o tym w wystąpieniu w Londynie w prestiżowym brytyjskim think tanku Chatham House. Jego przemówienie dotyczyło głównie argumentów na rzecz pozostania Wielkiej Brytanii w UE. "Nie lekceważę bardzo realnych obaw, jakie obywatele Zjednoczonego Królestwa wyrażają w odniesieniu do Europy. Obawy te zasługują na merytoryczną odpowiedź" - mówił Barroso. Dodał przy tym: "Byłoby iluzją wierzyć, że możliwe jest tworzenie przestrzeni dla dialogu, gdy ton i treść wysuwanych argumentów przeczą samej zasadzie (UE) i obrażają państwa członkowskie. Byłoby historycznym błędem, gdyby w tych kwestiach Wielka Brytania nadal zrażała do siebie swoich naturalnych sojuszników w Europie Środkowej i Wschodniej". "Byliście jednym z najgorętszych orędowników ich członkostwa" w UE - przypomniał Barroso. Ocenił też, że "konsolidacja rozszerzenia (Unii) w regionie Europy Środkowo-Wschodniej okazała się sukcesem". "Jestem przekonany, że naszą przyszłością jest jeszcze ściślejsza unia narodów europejskich, funkcjonujących jako suwerenne państwa" - zapewnił szef KE. Premier David Cameron zapowiedział, że rozpisze referendum ws. pozostania Wielkiej Brytanii w UE, jeśli wygra kolejne wybory, a przed rozpisaniem referendum będzie dążył do wynegocjowania dla swego kraju nowego członkowskiego statusu w Unii.