"To musi być jasne. Chcemy, by Grecja pozostała w euro" - dodali obaj politycy we wspólnym oświadczeniu opublikowanym w Cannes. Podkreślili, że "zważywszy na dramatyczną wewnętrzną sytuację polityczną i społeczną", w Grecji kluczowe jest teraz osiągnięcie "narodowej i politycznej jedności, tak by dać ludziom nadzieję na lepszą przyszłość". "Wierzymy w ich poczucie odpowiedzialności" - oświadczyli. Barroso i Van Rompuy przypomnieli, że podstawą pomocy Grecji pozostaje uzgodniony na szczycie 26-27 października pakiet, "którego środki jesteśmy zobowiązaniu bardzo szybko wdrożyć", tak by zapewnić stabilność strefy euro. Obejmuje on wzmocnienie funduszu ratunkowego EFSF do około 1 bln euro zdolności pożyczkowych, dobrowolną 50-proc. redukcję greckiego długu przez prywatnych wierzycieli, skoordynowaną rekapitalizację europejskich banków, dalszą fiskalną konsolidację i reformy strukturalne oraz wzmocnienie zarządzania gospodarczego strefy euro, tak by zapewnić lepszy nadzór nad budżetami narodowymi i większą spójność polityk gospodarczych w unii walutowej. "Europa jest w pełni świadoma swej odpowiedzialności w tych trudnych czasach. Jako największy rynek na świecie musimy odgrywać główną rolę w światowym pobudzeniu" - oświadczyli politycy UE na marginesie spotkania G20 w Cannes. Zastrzegli, że "uporządkowanie" strefy euro jest koniecznym, "ale nie wystarczającym warunkiem dla światowego wzrostu gospodarczego". Podkreślili, że cała UE na tle innych regionów nie ma dużego deficytu publicznego, nadal ma niską inflację i na ogół niższy dług niż jej główni partnerzy handlowi. Wezwali, by nie tylko UE, ale i inni członkowie grupy G20 "odrobili swoją pracę domową". Zaskoczeni zapowiedzianym przez premiera Grecji Jeorjosa Papandreu referendum ws. drugiego pakietu pomocy UE i WFW dla Grecji, kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Francji Nicolas Sarkozy w środę po raz pierwszy otwarcie mówili o możliwym wyjściu Grecji ze strefy euro, wywierając presję na Ateny, by przyjęły program. Zapowiedzieli też, że Grecja nie otrzyma żadnej kolejnej pomocy do czasu rozstrzygnięcia kwestii referendum, które ich zdaniem sprowadzałoby się do odpowiedzi na pytanie, czy Grecja pozostanie w euro. W odpowiedzi na tę presję, wydaje się, że rząd zrezygnował w czwartek z idei referendum, o czym poinformował minister finansów Grecji Ewangelos Wenizelos, od początku przeciwny referendum. Wcześniej Papandreu oświadczył, że dopuszcza anulowanie referendum, jeśli opozycja wesprze oszczędności budżetowe, lecz nie wykluczył powszechnego głosowania na ten temat.