Według Le Driana w walkach w górach Adrar des Iforas, przy granicy z Algierią, zginęło wielu islamistów. Minister, który wypowiadał się w radiu RTL, nie podał jednak dokładnej liczby zabitych. - Myśleliśmy, że na tym obszarze schronienie znalazły najbardziej radyklane grupy terrorystyczne. Nie byliśmy o tym przekonani, ale teraz jesteśmy tego pewni. Weszliśmy do ich domów - dodał. - Trzeba teraz spokojnie przeczesać metr po metrze, a to spore terytorium - podkreślił Le Drian. Interwencja w Mali, gdzie Francuzi wspierają malijskie siły rządowe w wojnie z islamskimi rebeliantami, potrwa aż do "całkowitego wyzwolenia terytorium" na północy kraju - zaznaczył minister. Nawiązując do sugestii dotyczących rozpoczęcia w przyszłym miesiącu wycofywania 4 tys. francuskich żołnierzy z Mali Le Drian podkreślił, że przed zakończeniem walk w górach nie może być o tym mowy. Jest hipoteza, że w tych okolicach może być przetrzymywanych ośmiu francuskich zakładników, porwanych w regionie Sahelu - dodał minister. Le Drian poinformował też, że trwająca 45 dni interwencja w Mali kosztowała Francję "ponad 100 mln euro".