"Wykorzystywanie panującej na świecie psychozy spowodowanej rozpowszechnianiem się grypy "meksykańskiej", która nie ma nic wspólnego ze zwierzętami, do podejmowania kampanii wytępienia świń hodowanych w Egipcie przez ludność ubogą, jest skrajną podłością" - napisała Bardot w liście do prezydenta Egiptu Hosniego Mubaraka. Władze Egiptu nakazały w środę wyrżnięcie wszystkich 300 000 świń w kraju w związku z ewentualnym rozprzestrzenieniem się świńskiej grypy. Później podano, że chodzi o akcję "higieny publicznej". Według resortu rolnictwa, operacja ta potrwa od 3 tygodni do miesiąca. Bardot zaapelowała, by Egipt nie tworzył wielkich hodowli świń, co zapowiedziano. "Hodowle świń są czymś koszmarnym, to hańba i błąd niektórych państw, które usiłują teraz się z nich wycofać" - oświadczyła. "Zamiar wybicia tych wszystkich zwierząt, by następnie stworzyć intensywne hodowle, w których będą stłoczone i maltretowane, jest nie do przyjęcia" - oznajmiła.