35 tysięcy 800 dolarów - tyle trzeba zapłacić aby wraz z prezydentem zjeść jego urodzinową kolację i posłuchać specjalnego koncertu. Na samą imprezę będzie można przyjść już za 50 dolarów, ale mało prawdopodobne jest aby z miejsc zaoferowanych w tej cenie zobaczyć Baracka Obamę. Jednak już za dziesięć tysięcy dolarów będzie można zrobić sobie z prezydentem pamiątkowe zdjęcia i osobiście złożyć mu życzenia. W Stanach Zjednoczonych organizacja takich uroczystości jest normą. W taki sposób najważniejszy amerykański polityk zbierać będzie fundusze na kampanię wyborczą, która zapewnić ma mu reelekcję. Urodziny mają być także okazją do zachęcania wolontariuszy do pracy w sztabie Obamy. Na razie organizatorzy przyjęcia nie podali, kto zaśpiewa prezydentowi "Happy Birthday".