Zastępca doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Ben Rhodes, towarzyszący Obamie na pokładzie Air Force One w drodze powrotnej z Johannesburga do Waszyngtonu, powiedział dziennikarzom, że uścisk dłoni nie był zaplanowany. Idąc wygłosić przemówienie, Obama witał się po prostu z innymi przywódcami i nie rozmawiał z nimi na żaden konkretny temat. Amerykańsko-kubański uścisk dłoni odbił się jednak szerokim echem; zaczęto nawet mówić o możliwości amerykańsko-kubańskiego zbliżenia. "Takie kontakty między przywódcami obu krajów są wyjątkowo rzadkie" Associated Press podkreśla, że ponad 50 lat po zerwaniu przez USA stosunków dyplomatycznych z Kubą takie kontakty między przywódcami obu krajów są wyjątkowo rzadkie. Przedstawiciele władz USA nierzadko dokładali wielu starań, by unikać spotkań z przywódcami kubańskimi, nawet chwilowych. Przypomina się w tym kontekście, że na oenzetowskim Szczycie Milenijnym w 2000 roku ówczesny prezydent USA Bill Clinton wymienił uścisk dłoni z ówczesnym prezydentem Kuby Fidelem Castro. Kubański przywódca mówił potem, że Clinton był pierwszym amerykańskim prezydentem, który podał mu rękę. Associated Press odnotowuje też, że w 2009 roku na szczycie Ameryk Obama uścisnął dłoń ówczesnemu prezydentowi Wenezueli Hugo Chavezowi (zm. 5 marca 2013), ostremu krytykowi Stanów Zjednoczonych. "Uścisk dłoni może oznaczać 'początek końca agresji Stanów Zjednoczonych'" Zdjęcie Obamy witającego się z Raulem Castro zamieszczono na oficjalnym kubańskim portalu cubadebate.cu, opatrując je podpisem z wyrazami nadziei, że ten uścisk dłoni może oznaczać "początek końca agresji Stanów Zjednoczonych wymierzonej przeciwko Kubie". USA i Kuba poczyniły ostatnio niewielkie kroki w kierunku pojednania politycznego, ale sceptycy wskazują, że oznaki odwilży pojawiały się już w przeszłości, po czym oba kraje powracały do wzajemnych oskarżeń. Udając się na podium, by wygłosić przemówienie, Obama przywitał się też z prezydent Brazylii Dilmą Rousseff, całując ją w policzek. Rousseff odwołała w tym roku wizytę w Stanach Zjednoczonych, oburzona doniesieniami o monitorowaniu jej łączności przez amerykańską Agencję Bezpieczeństwa Narodowego.